Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham

Nie zdarza się zbyt często, że film dokumentalny wchodząc do kin wywołuje aż tyle dyskusji. I nie mówię tutaj o takich burzliwych komentarzach w kuluarach szkoły filmowej –  na zajęciach czy przy surowce w szkolnym bufecie. Chodzi mi o dyskusje w których biorą udział prawdziwi i realni widzowie, którzy oglądając film postanawiają go przeżyć. Czytaj dalej

Plan Maggie

Przyznam, że z tym filmem w sposób troszkę nieuzasadniony wiązałam spore nadzieje. Może było to spowodowane pojawieniem się Grety Gerwig w duecie z Ethanem Hawke’iem. Może opis i zwiastun, które przywodziły mi na myśl Linklaterowski styl w kobiecym wydaniu. Nie wiem. Czytaj dalej

Komuna

Vinterberga bezsprzecznie kojarzę z ostrą, bezprecedensową i niezwykle trafną obserwacją życia i rodziny. Wcześniej zaproponował nam Festen czy Polowanie i nie owijał w bawełnę, tylko opowiadał wprost nie przejmując się zbyt wiele tym jak będziemy reagowali na obrazy jakie obnaża przed naszymi oczami…

Jeśli myślicie, że Komuna będzie opowieścią utrzymaną w tym samym klimacie, to od razu przygotujcie się na zdecydowanie inne studium dramatu. Czytaj dalej

Kamper

Bardzo często bywa tak, że kiedy wszyscy już obejrzą dany film oraz powiedzą (lub napiszą….) wszystko co można było powiedzieć (ponarzekają, pochwalą, dotkną przy tym tematów filozoficzno-egzystencjalnych i tak dalej, i tak dalej…) to nagle ja podejmuję próbę zmierzenia się z tytułem. Słyszę wtedy naprzemiennie idź, to fajny film albo nie oglądaj, bo beznadzieja (chociaż ostatnio również czasami nie wiem co myśleć, ciekawa/y jestem twojego zdania) co czasami sprawia, że moje zainteresowanie (lub frustracja – to zależy) wzrasta.

Tak też, po długim czasie od premiery i szumu wokół tego wydarzenia obejrzałam Kampera. Czytaj dalej

Sekretne życie zwierzaków domowych

Nie przepadam za tego typu bajkowymi animacjami. Bardzo rzadko jakiś tytuł jest w stanie mnie na tyle skusić i zainteresować że wytrwam do końca (był nawet przypadek, że zmuszona przez kilkuletniego wówczas brata przesiedziałam pół seansu grając pod kurtką w kulki na telefonie). Chociaż intelektualnie wiem, że wiele z nich to tytuły godne uwagi, często przeznaczone dla dorosłych widzów, to mimo wszystko czuję że to dosłownie nie moja bajka. Czytaj dalej

Artyści

Nie śledzę zbyt wielu polskich seriali, bo oglądanie ich z roku na rok coraz bardziej mnie zasmuca. Do Artystów też zasiadłam z dużą dozą rezerwy. I bardzo się cieszę, że te dwa, do tej pory wyemitowane odcinki tak pozytywnie mnie zaskoczyły. Delikatnie stwierdzam, że to prawdopodobnie jedna z lepszych rzeczy jaka przytrafiła się w ostatnich latach naszej rodzimej TVP. Czytaj dalej